Połączone
zespoły amerykańskich biohakerów z Counter
Culture Labs
i
BioCurious
korzystając
z internetowego finansowania chcą zmodyfikować genetycznie drożdże.
Wytwarzane przez nie ssacze białka mleka zostaną wykorzystane do
produkcji „wegańskiego sera”.
Rok
temu na Kickstareterze wystartowała inicjatywa stworzenia i sprzedaży modyfikowanych genetycznie świecących roślin. Podjęta przez grupę naukowców i pasjonatów, miała na celu promowanie
biotechnologii i biologii syntetycznej dostępnej dla każdego.
Inicjatywa nie tylko zakończyła się sukcesem, ale i stała się
medialną sensacją.
Teraz
pojawiło się podobne przedsięwzięcie. Tym razem zespół złożony
z biohakerów i naukowców zbiera pieniądze na modyfikacje drożdży.
Ich celem jest produkcja i sprzedaż „wegańskiego sera”. Jesienią zamierzają tez wystartować w międzynarodowym konkursie
biologii syntetycznej iGEM.
Na
początek przyjrzyjmy się ich strategii marketingowej. Według
zespołu celem projektu jest promocja racjonalnego spojrzenia na
produkcję żywności. Wykorzystanie w niej zwierząt na skalę
przemysłową rodzi nie tylko problemy etyczne, ale jest też
dziedziną gospodarki pochłaniającą duże ilości zasobów (w
stosunku do efektu) i znacznie obciążającą środowisko. Dlatego
konieczne jest wypracowanie alternatyw, a jednym z proponowanych pomysłów jest
zastąpienie mleka w niektórych produktach. W tym przypadku chodzi o
stworzenie serów, przy produkcji których nie
są wykorzystywane produkty pochodzenia zwierzęcego.
Choć
brzmi to dla nas egzotycznie, w najbliższej przyszłości faktycznie
zaczną pojawiać się problemy z wykarmieniem miliardów ludzi.
Szczególnie, że Chińczycy czy Hindusi bogacą się i ich dieta
zaczyna coraz bardziej przypominać tą znaną z państw
rozwiniętych, z dużym udziałem produktów pochodzenia zwierzęcego.
Według EIU w okolicach 2030 roku Chiny będą konsumować nawet 1/3
światowej produkcji żywności. Projekt biohakerów wpisuje się
więc w listę poszukiwań bardziej ekonomicznych metod produkcji,
obok mięsa z in vitro czy jedzenia drukowanego ze sproszkowanych
owadów.
Według
zespołu rozwiązaniem ma być zastąpienie zwierząt przez mniejsze
i bardziej wydajne organizmy, w tym wypadku drożdże piekarskie. Eksperymentatorzy planują zmodyfikować te organizmy tak, aby wytwarzały białka mleka.
Wykorzystane w tym celu zostaną sekwencje stworzone na wzór tych, występujących u zwierząt. Produkt białkowy wytworzony w bioreaktorach
zostanie wykorzystany do produkcji odpowiednika sera. Dokładny
proces produkcji jest w trakcie opracowywania, wymieniane są takie
składniki, jak: cukry, woda, oleje roślinne. Należy więc uznać
produkt raczej za substytut sera, a nie jego idealny odpowiednik. Jednak zgodnie z zapowiedziami będzie on w 100% wegański.
Gotowy
produkt nie będzie zawierał elementów organizmów modyfikowanych
genetycznie (choć będzie zawierał składniki przez nie
wytworzone), dzięki czemu łatwiej będzie można uzyskać
pozwolenie sprzedaży od FDA (na rynku amerykańskim). Do tego czasu
planowana jest jego sprzedaż jako „nie przeznaczony do spożycia”
(produkt kolekcjonerski?).

Wiele
osób uczestniczących w projekcje związanych jest z ruchem
biohakingu, którego głównym założeniem jest udostępnianie
wiedzy i technik biotechnologicznych szerokiej rzeszy ludzi.
Wszystkie dane związane z projektem zostaną udostępnione w
internecie, a licencje czy patentowalne technologie trafią do domeny
publicznej.
Drożdże są od dawna modyfikowane genetycznie i praktycznie
wykorzystane w wielu gałęziach przemysłu. W biotechnologii są one znane jako wydajny producent białek rekombinowanych, czyli takich, które powstają w wyniku ekspresji genu pochodzącego z
innego organizmu. Ogromną zaletą drożdży jest podatność na
modyfikacje genetyczne oraz łatwa i tania hodowla, możliwa także
na skalę przemysłową. Drożdże mogą też wytwarzać rekombinowane białka na zewnątrz komórki, dzięki czemu można je odzyskać prosto z pożywki. Co więcej, drożdże posiadają mechanizmy obróbki postranslacyjnej,
dzięki czemu powstające białka mogą uzyskać pełną
funkcjonalność taką, jak w organizmach zwierząt.
Duży bioreaktor przemysłowy
Od
lat 80 wytwarzana jest w ten sposób insulina i wiele innych
składników leków (m.in. albuminy krwi, α-interferon,
β-endorfiny,
elementy szczepionek). Na
skalę komercyjną wykorzystywane są produkowane przez modyfikowane
drożdże enzymy, w tym wykorzystywane w przemyśle spożywczym: chymozyna, inulinaza, laktaza, fitaza i inne. Drożdże są uznawane za bezpieczne źródło pożadanych produktów, gdyż w trakcie procesów wytwarzania nie powstają szkodliwe metabolity wtórne.
Można więc powiedzieć, że projekt „wegańskiego sera” podąża
dobrze przetartymi szlakami.
Na drodze projektu może stanąć wydajność i opłacalność produkcji, gdyż z jednego litra pożywki można uzyskać do 10g rekombinowanych białek. Inne gatunki drożdży mają lepsza wydajność. Jak zostanie rozwiązany ten problem?
Na drodze projektu może stanąć wydajność i opłacalność produkcji, gdyż z jednego litra pożywki można uzyskać do 10g rekombinowanych białek. Inne gatunki drożdży mają lepsza wydajność. Jak zostanie rozwiązany ten problem?
Przebieg prac można śledzić na platformie crowdfundingowej Indiegogo, Facebooku i Twitterze. Zespół posiada też swój kanał na YT. Swoje ideały promują oni na stronie Vegan GMO (Science-based vegans advocating for responsible and rational attitudes towards biotech solutions), gdzie można poczytać o nowoczesnych bio-technologiach i ich wykorzystaniu.
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszamy do komentowania, każdą uwagą warto się podzielić