Zgodnie z obietnicą, zamieszczamy recenzję książki, która dopiero co miała premierę. Jesteście ciekawi, co kryje się pod tą piękną okładką?
Książka „Świat poza fizyką. Powstanie i ewolucja życia" autorstwa Stuarta Alana Kauffmana uwodzi. I nie jest to gra skierowana wyłącznie do naukowców, a uwodzenie pięknem i ogromem wszechświata, któremu każdy, choć trochę ciekawy tego, co nas otacza, powinien dać się skusić.
Pokazuje ona obraz tego, jak wiele jest jeszcze do poznania w naturze i wszechświecie. Treść debatuje nad kwestią odrywania od czego zaczyna się życie i jak zachodzi rozwój. Autor nadmienia, że pomimo tego, że stale uczymy się rozumieć nasze otoczenie, to i tak pozostaje ogromnie wiele spraw niedopowiedzianych i niewytłumaczonych.
Ponadto Stuart Kauffman podkreśla w swoich rozważaniach, że życie jest zjawiskiem wszechobecnym, a wszechświat choć oparty na fizyce, bogaty jest w istnienie, jakie znamy lub to, którego nie możemy zidentyfikować, wykraczające poza znaną nam fizykę.
Autor wykazuje, że w znanej przez nas nauce brakuje zamysłu układu, który „sam się tworzy”. Proponuje on własną interpretację problemu, opartą na pomyśle Maëla Montévila i Matteo Mossio o nazwie „pętla więzów”.
Pętla więzów to brakujące ogniwo, może nie tyle w sensie ewolucyjnym, co w ramach organizacji biologicznej. Według Kauffmana, wszystkie struktury żywe realizują ideę pętli więzów, co pozwala na ich reprodukcję. To z kolei, w ujęciu autora, wcale nie koliduje z dziedziczną zmiennością Darwina, a organizmy podlegają doborowi naturalnemu i ewoluują.
Ewolucja podkreślana jest przez Kauffmana jako nieprzewidywalny objaw tworzenia coraz bardziej złożonej biosfery. My również jesteśmy pięknym wynikiem tego procesu, „podobnie jak żyrafy, nektarynki i strzykwy”. Autor w niebanalny, barwny i zabawny sposób tłumaczy zależności biologiczne, fizyczne i astrofizyczne. Sam zaznacza przy tym, że fizyka, podlega określonym prawom i choć nie wszystkie są znane, to zasady kierujące powstawaniem biosfery są całkowicie nieobliczalne.
Kauffman wskazuje na niewiedzę ludzką, której mimo wszelkich starań, nie uda nam się zapełnić. Nie ma osoby, która mogłaby jednoznacznie przewidzieć, co wydarzy się w biosferze. Ewoluuje ona bowiem wielotorowo w sposób niepoznawalny. Możemy jedynie domyślać się co może nastąpić.
Autor wysuwa jednak pocieszenie, że wszechświat nie tworzy wszystkich możliwych kombinacji składających się na obiekty złożone. Te najbardziej trudne rozwiązania, nigdy nie zaczynają istnieć. Dlatego nie powinniśmy obwiniać się, że nasze dociekania są błędne lub niekompletne. Po prostu organizmy „istnieją dla i dzięki całości”, która opłaca się naturze.
Stąd niedaleko już do koncepcji autorstwa Humberto Maturana i Francisco Varela, czyli autopojezy. Chodzi o układ o zdolności do samotworzenia. Kaufmann stwierdza, że teza ta jest trafna, ponieważ nie żyjemy w odosobnieniu i razem z innymi organizmami kształtujemy świat, również ten poza zasięgiem naszego wzroku. Taki układ powoduje wzajemne warunkowanie istnienia poszczególnych organizmów i ich istotną rolę w rozwoju wszechświata.
Stephen Weinberg pisał, że im więcej wiemy o wszechświecie, tym bardziej wydaje się on niezrozumiały. Słowa te mogłyby zostać uznane za przewodnie w książce „Świat poza fizyką. Powstanie i ewolucja życia".
Dzieło Stuarta Alana Kauffmana, jako biolog, mogę uznać za ciekawe ze względu na niestandardową próbę „rozgryzienia” tego, czym jest życie. Polecam tę pozycję wszystkim tym, którym odpowiedź na to pytanie nie jest obojętna.
Redakcja biostrefa.net kieruje podziękowania dla CCPress za zaproszenie do grona partnerów i możliwość zapoznania się z treścią książki przed premierą. Współpraca przebiegła na zasadach non-profit.
Jednocześnie informujemy, że na stronie wydawcy można zakupić tę bardzo ciekawą, poszerzającą horyzonty pozycję.
Photos: CCPress
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszamy do komentowania, każdą uwagą warto się podzielić