
Rozważania rozpocznijmy od przyjrzenia się wzorom na naszych monetach. Zauważyć na nich możemy różną liczbę i wielorakie ułożenie liści. Analizując schemat, zauważymy, że jest on bardzo przemyślany. Na monecie 1-groszowej znajduje się gałązka z 1 liściem, analogicznie na 2-groszowej – gałązka z 2 liśćmi, na 5-groszowej – 5 liści. 10 i 20 to duże liczby, dlatego na monetach z tym nominałem użyto zdobienia nawiązującego do liści dębowych, symbolizujących większe liczby. Na złotówce równej 100 groszom, znajduje się wieniec (domyślnie składający się ze 100 liści), stąd odpowiednio na monecie 50-groszowej widnieje połowa wieńca. Na monetach 2 i 5 złotych ponownie użyty został motyw pojedynczych liści, z tym że ich wzór staje się bardziej geometryczny.
Przechodząc do meritum – na zdobienia graficzne monet na świecie, w przypadku użycia motywu roślinnego, zazwyczaj wybierane są gatunki ważne dla rolnictwa, powszechnie występujące składniki rodzimej flory, czy wręcz przeciwnie – unikatowe, rzadkie rośliny pochodzące z terenu danego kraju. Zupełnie inaczej postąpiono w Polsce. Na naszych monetach znajduje się... gatunek inwazyjny – dąb czerwony (Quercus rubra).
Gatunki inwazyjne stanowią wielkie zagrożenie dla bioróżnorodności i rodzimej przyrody. Są gatunkami obcymi, pochodzącymi z innych terenów, intensywnie rozprzestrzeniającymi się w nowych miejscach, naturalnie lub z pomocą człowieka (świadomą lub nie). Sukces gatunków inwazyjnych okupiony jest silnym konkurowaniem z rodzimymi organizmami i zwykle wypieraniem ich z własnych siedlisk. Nierzadko doprowadza to do poważnych zaburzeń w ekosystemach.
Z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku dębu czerwonego. Wypiera on z drzewostanu rodzime gatunki: dąb szypułkowy i bezszypułkowy. Ponadto jego przebarwiające się jesienią liście (stąd nazwa gatunkowa) dużo trudniej rozkładają się, tworząc grubą warstwę w runie. Znacząco utrudnia to rozwój roślin runa leśnego, co dodatkowo zaburza stabilność zbiorowisk roślinnych.
Abstrahując od zagrożeń ekologicznych, dąb czerwony posiada wysokie walory dekoracyjne, wspaniale spisuje się w roli drzewa ozdobnego w parkach i większych ogrodach. Między innymi tego powodu został sprowadzony do Europy ze wschodniej części Ameryki Północnej. Uprawiany w celach ogrodniczych, nie stanowi dużego zagrożenia, pod warunkiem monitorowania jego liczebności i niedopuszczania do niekontrolowanego rozmnażania się.
Dlaczego mimo wszystko na jeden z polskich, w pewnym sensie symboli narodowych, wybrano gatunek amerykański i do tego inwazyjny? Niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Istnieje natomiast kilka hipotez, które starają się wytłumaczyć to zagadnienie. Największą popularnością cieszy się najbardziej prozaiczna, mianowicie nieznajomość rośliny przez grafika. Niemniej jednak odegrać rolę w wyborze tej, a nie innej rośliny, mogły też inne czynniki. Na motyw graficzny monet warto wybrać bowiem roślinę charakterystyczną i często spotykaną. Bardzo dobrze sprawdziłby tu się dąb szypułkowy, ale gatunek ten posiada długą tradycję wykorzystania w tej roli w Niemczech. Polacy mogli więc chcieć odróżnić się od zachodniego sąsiada.
Jaka by nie była prawdziwa przyczyna, wiadomość o wykorzystaniu wizerunku dębu czerwonego na polskich monetach wywołała w 1995 r. gwałtowne protesty botaników, nie odniosły one jednak skutku. Okazją do zmiany wzorów graficznych naszych monet może być w przyszłości ewentualne wprowadzenie euro. Chociaż może się okazać, że Polacy zdążyli przyzwyczaić się do nowego “symbolu narodowego”, jakim stał się dąb czerwony.
Opracowanie: Przemysław Tomczyk
Photos by biostrefa.net
Źródła: Seneta W., Dolatowski J., 2008. Dendrologia. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, s. 154.
Łuczaj Ł., 1995. Czerwony dąb na polskich monetach, Gazeta Wyborcza, 6 (07.01): 4.
Tomczyk P.P., Krasoń K.M., 2016. Portfele pełne kwiatów – motywy roślinne i ich znaczenie na obiegowych monetach europejskich. Biuletyn Numizmatyczny 4 (384): 282-299.
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszamy do komentowania, każdą uwagą warto się podzielić